Błażej ma niewielki katar, ale mam nadzieję, że do poniedziałku wszystko mu przejdzie i będzie gotowy na zabieg. Jutro trzeba się spakować i być gotowym na ewentualne spanie w szpitalu. Oby tylko się udało bez niespodzianek podciąć to nieszczęsne wędzidełko, to możemy przenocować, co tam:)
A dzisiaj pogoda paskudna więc Błażejek bawił się w domu:
Będziemy trzymać wszystkimi łapkami :)
OdpowiedzUsuńNie zdążyłam odpisać, a tu już jesteśmy z powrotem;)
UsuńBłażejek super się relaksuje. Powodzenia :) babcia
OdpowiedzUsuńTak, relaks był super:):)
UsuńBłażejku powodzenia, trzymam za Ciebie kciuki!
OdpowiedzUsuńMamaSzymka
Dziękujemy, szkoda, że się nie udało, ale widocznie tak miało być:)
UsuńTrzymamy wszystkimi rękami i nogami!
OdpowiedzUsuńDziękujemy, na razie można puścić;)
Usuń