U Błażejka nadal w porządku, jutro będzie miał badania, lekarze przemyślą co i jak i być może, być może...we wtorek...
Ale odpukać.
Poza tym nadal rządzi paniami pielęgniarkami i zasikał swój leżaczek i popołudniu musiał tylko leżeć:)
No i my mu się znudziliśmy i podrywa rodziców kolegi, który leży obok:)
Oj, bo kolega będzie zazdrosny;-) Trzymamy kciuki za wtorek!
OdpowiedzUsuńBłażej wykorzystuje swoją starszość;)
UsuńTfu, tfu ...zaciskamy łapki mocniej i pozytywnie myślimy o wtorku :)). To już jutro :)
OdpowiedzUsuńtak:):):)
UsuńKrzyś miał identyczny ulubiony lezaczek ze szpitalnych czasów:-) bardzo się cieszę że już wreszcie Was stamtąd wyganiaja!powodzenia od Krzysiowemaleconieco :-*
OdpowiedzUsuńdziękujemy:):):)
Usuń