Dzięki wolontariuszom z "naszego"
hospicjum do Błażeja wczoraj dotarł Mikołaj (a właściwie Mikołajka;), Aniołek i Diablica.
Wraz z nimi oczywiście wielki prezent! Błażej jednak odmówił zabawy z gośćmi, oglądał ich tylko z perspektywy mojego ramienia. Za to prezent przyjął z chęcią, stwierdzając jednakowoż, że od rozpakowywania to on ma ludzi i nie będzie sam się tym fatygował. Super samochodem farmera pobawił się dopiero do wyjściu gości. Na zdjęcia też nie zezwolił, ale pozwolił się sfotografować, kiedy czekał na Mikołaja, i kiedy już zostaliśmy sami.
Dziękujemy za wizytę i prezenty!
 |
czekam... |
 |
i czekam...samodzielnie siedząc.. |
 |
i po wizycie! |
Jak widać Błażejek barrrdzo zadowolony z prezentów. Buzia uśmiechnięta zwłaszcza po wizycie Mikołaja :) babcia
OdpowiedzUsuńszkoda tylko, że się z Mikołajem nie chciał pobawić;)
UsuńNa drugim zdjęciu Błażejek wygląda jakby juz mu się dłużyło:-) A na trzecim jest wielka satysfakcja:-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak było:)
UsuńBłaziu jak zwykle ma strój dostosowany do okazji :]
OdpowiedzUsuńBardzo żałuje, że to nie ja byłam u niego na Mikołaja tak jak w zeszłym roku.
Szkoda też że musieliśmy przełożyć spotkanie, które na dziś planowaliśmy, bo oglądając te wszystkie zdjęcia nie mogę się już doczekać kiedy będę mogła zobaczyć Błażejka.
Bła też czeka z niecierpliwością:)
Usuń