Ostatnią sobotę spędziliśmy z cudownymi dzieciaczkami z naszego Hospicjum i ich rodzicami, też fajnymi:)
Błażej co prawda nie wykazał zbyt dużych chęci do rozwijania zdolności społecznych, bo pierwszą część przespał, a drugą przemarudził, ale może następnym razem będzie lepiej. Szczególnie, że nasza mała przyjaciółka Milenka wykazywała bardzo dużo inicjatywy, żeby Błażuch spędził z nią trochę czasu. Niestety nawet nie chciał na nią popatrzeć. Może po prostu jest nieśmiały.
Poniżej mała fotorelacja ze spotkania.
Drugie i trzecie zdjęcie daje dużo do myślenia. Na następnym spotkaniu lody zostaną przełamane :))
OdpowiedzUsuńPS.Mama, dobrze, że tu się z Błażejem przeprowadziłaś- jak na razie zero problemów technicznych.
Mam taką nadzieję, bo chciałabym, żeby Błazuch miał taką super przyjaciółkę:)
UsuńWszyscy mówią, że Milenki to dobre i miłe istoty, więc życzę mu/im powodzenia ;)
UsuńMnie też się wydaje, że Błażej i Milenka się dogadają:) Fajne maluchy, trzymam kciuki, żeby dzielnie sobie radziły ze swoimi problemami.
OdpowiedzUsuńOby, oby:)
Usuń